Kwestia ewentualnego występu Maryli Rodowicz w "Tańcu z gwiazdami" pojawia się w mediach od wielu lat. Wokalistka dostawała też oficjalne zaproszenia do udziału w programie od jego producentów. Zawsze jednak odmawiała. Dlaczego? Sześć lat temu w rozmowie z WideoPortalem wokalistka wyjaśniła, że nie może pojawić się w tym programie z powodu braku czasu. "Mam tyle koncertów i takie branie, cały czas gram, że to niewykonalne" - stwierdziła wtedy Rodowicz. Temat powrócił po raz kolejny w 2017 roku, kiedy to Królowa Polskiej Piosenki podczas koncertu z okazji 50-lecia swojej pracy artystycznej pokazała na scenie gorący taniec z Janem Klimentem. Wtedy jednak na pytania o to, czy to zapowiedź jej udziału w "Tańcu z gwiazdami", Rodowicz zaprzeczyła. Inaczej jednak zareagowała podczas środowej rozmowy żywo na Instagramie, którą prowadził z nią Krzysztof Ibisz, jeden z gospodarzy tanecznego show Polsatu. Najpierw Maryla Rodowicz wyznała, że "Taniec z gwiazdami" to jej ulubiony program telewizyjny. "Uwielbiam patrzeć na ludzi, którzy tańczą. Do tego jest tam żywa orkiestra, żywa muzyka, świetni soliści. Podziwiam uczestników, bo mają tylko tydzień na przygotowanie układu, a to nie są ludzie, którzy tańczą zawodowo" - powiedziała. Śledzący tę rozmowę internauci zasugerowali w pewnym momencie, że gdyby Rodowicz zdecydowała się wziąć udział w programie, miałaby dużą szansę na wygraną. Krzysztof Ibisz zapytał więc wokalistkę wprost: "Co ty na to? Kochasz sport". "Zaproście mnie" - odpowiedziała piosenkarka, a prowadzący natychmiast podchwycił: "Zapraszam. Ale następna edycja będzie na wiosnę". Maryla Rodowicz nie powiedziała, że się zgadza, ale też nie odmówiła. Nie ukrywała jednak, że ma wątpliwości, bo choć regularnie gra w tenisa, treningów tanecznych trochę się boi. "Nie wiem, czy dałabym radę, bo czym innym jest bieganie na korcie. Jak przygotowywałam taniec z Jankiem Klimentem przez półtora miesiąca (…), to przybiegałam do sali po treningach tenisa i odkrywałam, że mam mięśnie, o których nawet nie wiedziałam. Na przykład bardzo bolały mnie stopy. W tańcu angażuje się inne mięśnie, to było bardzo trudne" - podsumowała artystka. Brak stanowczego "nie", które dotąd padało z jej ust, gdy pytano ją o udział w "Tańcu z gwiazdami" daje nadzieję na to, że Rodowicz jednak zdecyduje się na występ w tym show.
Została półfinalistką międzynarodowego konkursu piosenki International Songwriting Competition 2020. Jest uczestniczką programu „Bitwa tenorów na róże”. Występowała jako wokalistka orkiestry programu „Taniec z Gwiazdami”. Jest także wokalistką studia Accantus, z którym wystąpiła w trasach koncertowych „Accantus Live”.
27 maja 2014, 08:48 Ten tekst przeczytasz w mniej niż minutę AKPA Maryla Rodowicz znana jest ze swoich niespożytych pokładów energii. Producenci show "Taniec z gwiazdami" uznali więc, że gwiazda estrady mogłaby ją wykorzystać w tanecznej rywalizacji. Maryla rozważa ich propozycję. Maryla Rodowicz, mimo swoich 69 lat, nie zamierza zwalniać zawodowego tempa. Wręcz przeciwnie, artystka wciąż chętnie podejmuje się nowych projektów, nawet tak wymagających, jak "Taniec z gwiazdami". Kiedy producenci programu złożyli jej propozycję uczestnictwa w kolejnej edycji, Maryla bardzo się ucieszyła: Dostałam propozycję udziału w "Tańcu z gwiazdami", ale muszę zobaczyć terminy, ponieważ gram bardzo dużo koncertów jesienią. I w Stanach, i w Polsce. Nie wiem, czy uda mi się pogodzić to wszystko. Bardzo bym chciała wziąć udział w programie, bo bardzo lubię tańczyć. To na pewno byłoby wyzwanie i musiałabym się bardzo przygotowywać kondycyjnie - wyznała w rozmowie z "Super Expressem". Rodowicz bierze jednak pod uwagę swój udział w show: Wiosenną edycję rozważę. Chętnie bym zatańczyła. To byłby naprawdę wielki show! Tylko że ja jestem ambitna i muszę się dobrze przygotować, więc potrzebuję na to czasu - dodała gwiazda. Jak sądzicie, czy Maryla Rodowicz poradziłaby sobie w "Tańcu z gwiazdami"? Zobacz więcej Przejdź do strony głównej
Maryla Rodowicz i taniec Wednesday. To prawdziwy hit! Maryla Rodowicz zdecydowała się na odtworzenie kultowej już sceny z serialu Wednesday. Śladem milionów użytkowników aplikacji TikTok
Maryla Rodowicz chętnie opowiada o swojej przeszłości i nie stroni od rozmów o dawnych romansach. Ale na temat męża, który porzucił ją dla kobiety młodszej o 40 lat, wypowiada się niechętnie. Wygląda na to, że więcej na ten temat dowiemy się z książki, nad którą pracuje córka piosenkarki. Czy Katarzyna Jasińska ujawni tajemnice Maryli Rodowicz? Otoczona wianuszkiem mężczyzn Maryla Rodowicz u szczytu kariery była otoczona wianuszkiem mężczyzn. Spotykała się z czeskim producentem muzycznym Frantiskiem Janeckiem, fotografem Krzysztofem Gierałtowskim, synem premiera PRL, Andrzejem Jaroszewiczem oraz gitarzystą Grzegorzem Pietrzykiem. W całej Polsce głośno było na temat romansu piosenkarki z aktorem Danielem Olbrychskim (aktor porzucił rodzinę dla Maryli Rodowicz). W końcu artystka znalazła szczęście u boku Krzysztofa Jasińskiego. To z nim zdecydowała się założyć rodzinę. Maryla urodziła Jasińskiemu dwoje dzieci. Jan przyszedł na świat w 1979 roku, a Katarzyna 3 lata po nim. Ale i ten związek nie przetrwał. Wówczas Rodowicz związała się z Andrzejem Dużyńskim. To on jest ojcem Jędrka – trzeciego dziecka piosenkarki. O swoich miłosnych perypetiach piosenkarka opowiedziała w filmie „Maryla. Tak kochałam”. Jednak na temat Andrzeja Dużyńskiego artystka wypowiedziała się dość oszczędnie. Tajemnice Maryli Rodowicz. Córka piosenkarki chce je ujawnić! Córka Maryli Rodowicz nie poszła w ślady znanej mamy. W ostatnim czasie dużo czasu spędza na Mazurach, u swojego ojca. Jasińska zajmuje się jeździectwem, a razem z Beatą Rybotycką prowadzi Studio Grom. Okazuje się jednak, że córka Maryli Rodowicz pracuje też nad książką, która będzie opowiadać o… życiu piosenkarki. Katarzyna Jasińska nie ukrywa, że nie miała dobrych relacji z ojczymem. W rozmowie z „Na Żywo” wyjawiła, że jej stosunki z mamą ociepliły się po tym, jak Andrzej Dużyński wyprowadził się z domu w Konstancinie. Teraz Katarzyna Jasińska zamierza zdradzić więcej szczegółów na temat związku matki z Dużyńskim. Przypomnijmy, mężczyzna porzucił Marylę Rodowicz i związał się z kobietą młodszą o… 40 lat. Jak wyznała piosenkarka, Dużyński wyprowadził się z domu, zabierając „dwie ciężarówki rzeczy”. Więcej szczegółów zapewne poznamy dzięki książce, nad którą pracuje Katarzyna Jasińska. Do tej pory publikacje córki Maryli Rodowicz skupiały się wokół tematyki związanej z jazdą konną. Czy książka o życiu gwiazdy okaże się hitem? Fotografie: Instagram (miniatura wpisu), Facebook
maryla rodowicz; michał wiśniewski; Tłum gwiazd na pokazie serialu "Bracia". Rozbicki jak prawdziwy elegant. Zaskoczył wszystkich. Taniec z gwiazdami" dziennikarka, przefarbowała włosy
Maryla Rodowicz i Jerzy Dużyński otrzymali wreszcie rozwód. Niestety wyrok sądu nie jest pomyślny dla gwiazdy. Dzisiaj sąd ogłosił wyrok w sprawie rozwodowej Maryli Rodowicz i Jerzego Dużyńskiego. Piosenkarka jest już oficjalnie wolną kobietą, jednak są odrzucił oba jej wnioski. Maryla Rodowicz przegrała z mężem w sądzie Piosenkarka chciała rozwodu z orzeczeniem o winie męża, tłumacząc, że Dużyński jeszcze przed ich rozstaniem zdradzał ją z kobietą, z którą od kilku lat mieszka. Oczekiwała również od męża alimentów, mimo iż wcześniej podzielili się majątkiem, podpisując akt notarialnym, wedle którego Rodowicz otrzymała dom w Konstancinie, dwa mieszkania i oszczędności, zaś Dużyński jedno mieszkanie w Warszawie oraz prowadzone przez niego od lat firmy. Sąd zdecydował jednak, że winę za rozpad małżeństwa ponoszą obie strony, a wokalistce nie nalezą się od byłego męża alimenty. Wyrok oczywiście ucieszył Jerzego Dużyńskiego. – Jestem usatysfakcjonowany wyrokiem. Uważam, w przeciwieństwie do mojej żony, że sąd bardzo sprawnie działał i nie było tutaj żadnego przeciągania – powiedział w rozmowie z „Faktem”, były już mąż piosenkarki. Maryla Rodowicz nie pojawiła się na ogłoszeniu wyroku. Czytaj też:Wielki transfer ze stacji TVN do Polsatu. Izabela Janachowska poprowadzi „Taniec z Gwiazdami” Od lewej: Natalia Kukulska, Maryla Rodowicz, Marcelina Zawadzka AKPA Zobacz galerię (27 zdjęć) Choć mówi się, że to pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, koty także potrafią stworzyć z ludźmi wyjątkową relację.Maryla Rodowicz to niekwestionowana ikona polskiej piosenki i żywa legenda estrady. W jej życiu prywatnym działo się jednak równie dużo, co na scenie. Piosenkarka miała słabość do zajętych mężczyzn, a jej historie miłosne rzadko miały szczęśliwe zakończenie. Maryla Rodowicz jest obecna na scenie już od niemal 60 lat. Jej osiągnięcia możnaby wymieniać godzinami – nagrała dziesiątki przebojów i zdobyła mnóstwo prestiżowych nagród oraz wyróżnień. Wcześniej niż jej spektakularna kariera w show-biznesie zaczęła się chyba tylko historia jej miłosnych podbojów. Jej początki sięgają bowiem jeszcze szkolnych lat. Nie jest tajemnicą, że przyszłą gwiazdę polskiej sceny na początku interesowali głównie chłopcy z inteligenckich i wpływowych rodzin. Najpierw był Wojtek z dziesiątej klasy, syn dyrektora banku. Jako drugi serce Maryli skradł Zbyszek, który z kolei był synem ginekologa. Później było już tylko ciekawiej... Maryla Rodowicz i Grzegorz Pietrzyk Swojego pierwszego poważnego chłopaka Maryla Rodowicz poznała podczas studiów na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Był nim Grzegorz Pietrzyk, basista zespołu, z którym występowała wówczas w stołecznych klubach. Przyszła gwiazda szybko jednak odkryła, że ten związek nie ma przyszłości. Poza tym, w jej życiu na początku lat siedemdziesiątych pojawił się przystojny, wysoki Czech, który totalnie zawrócił jej w głowie. fot. AKPA Maryla Rodowicz i František Janeček Mowa o Františku Janečku, producencie, muzyku, łowcy talentów i menedżerze czeskiego zespołu The Rebels, dla którego Maryla zostawiła swojego ówczesnego chłopaka. Grzegorz jednak wcale nie chciał przyjąć do wiadomości faktu, że jego związek z wschodzącą gwiazdą muzyki przeszedł do historii. Nie mógł się z tym pogodzić jeszcze długo po tym, jak Rodowicz powiedziała mu, że nie są już razem. Aby ją odzyskać, próbował wszystkiego, włącznie z szantażem emocjonalnym. Dzwonił do mnie na przykład z budki telefonicznej w Katowicach i mówił, że właśnie połknął truciznę. A pół godziny później znowu dzwonił i informował mnie, że już trucizna zaczyna działać. I tak mnie straszył pół nocy. Bardzo to wtedy przeżywałam, nie wiedziałam, gdzie jest i co się z nim dzieje. Robił mi numery poniżej pasa. Najgorsze było to, że jeszcze przez jakiś czas Grzegorz grał w moim zespole... - cytuje wokalistkę Sławomir Koper w swojej książce „Sławne pary PRL”. Zazdrość gitarzysty o nowego adoratora jego byłej dziewczyny doprowadzała do licznych awantur. Podczas jednej z nich doszło nawet do rękoczynów. Kiedy pojawiał się Franio, dochodziło między nimi do scysji. Pamiętam Wielkanoc w Zakopanem. Przyjechała też moja mama ze swoim mężem, żeby tu spędzić ze mną choć jeden dzień. Z Czech dojechał Franio. Znowu spiął się z moim byłym i namówił technicznego, niejakiego Elephanta, żeby spuścił Grzegorzowi łomot - wspomina Maryla. Zobacz także: Maryla pozostała jednak nieugięta i zdecydowała się pozostać u boku przebojowego Czecha. Dla niego przeprowadziła się nawet na stałe do Pragi. Ich sielanka nie trwała jednak zbyt długo. W czerwcu 1971 roku ich drogi się rozeszły, a Maryla wróciła do ojczyzny, gdzie zresztą zaczynała odnosić coraz większe sukcesy. Maryla Rodowicz i Krzysztof Gierałtowski Po powrocie do Polski Maryla Rodowicz znalazła pocieszenie u boku Krzysztofa Gierałtowskiego. Zamieszkali razem, ale po kilku tygodniach piosenkarka uznała, że to jednak nie jest to. Fotograf postanowił się wkrótce na niej odegrać. Pomimo tego, że artystka tryumfowała na festiwalu w Sopocie, to z całego wydarzenia ma na pamiątkę tylko jedno zdjęcie. Okazało się, że Gierałtowski powiedział obecnym w Operze Leśnej fotografom, że ma wyłączność na robienie jej zdjęć. To jednak nie wszystko, o co gwiazda ma żal do swojego byłego kochanka. Gdy w Sopocie otrzymałam Grand Prix i nagrodę 25 tysięcy złotych, poprosiłam go o przechowanie koperty. Potem oświadczył, że zatrzymuje te pieniądze z powodu kosztów, jakie musiał ponieść w trakcie naszej znajomości - ujawniła. Maryla Rodowicz i Daniel Olbrychski Ten związek rozpoczął się w atmosferze sporego, zwłaszcza jak na tamte czasy, skandalu towarzyskiego. Jest połowa lat 70. Wykonawczyni hitu „Małgośka” zaczyna spotykać się ze sławnym aktorem, Danielem Olbrychskim. Sęk w tym, że niekwestionowany król polskiego kina był wtedy zajęty. Jego żoną była starsza od niego o sześć lat aktorka Monika Dzienisiewicz. Romans Rodowicz i Olbrychskiego budził ogromne emocje. Trudno się jednak temu dziwić. Już sam opis początku ich znajomości brzmi jak scena wyjęta żywcem z hollywoodzkiej komedii romantycznej. Mój menadżer wrócił do Warszawy i w parku, w Łazienkach, spotkał Daniela. „Chcesz się przejechać porsche?” - zagaił. „Pewnie, że chcę!” - Daniel na to. I ukradkiem, w tajemnicy przed żoną, pojechał pociągiem do Lublina. Towarowym zresztą. Przyprowadził mój samochód do Warszawy i wysłał mi zaczepną kartkę: „Nieznany fetyszysta porwał pani samochód. Na razie tulę się do kierownicy”. Oho, wiedziałam, że będzie się działo - wspomina Maryla. Wkrótce okazało się, że owocem ich namiętności była ciąża. Maryla jednak poroniła, co położyło spory cień na ich relację. Na drodze do stabilizacji stanął też fakt, że Daniel formalnie wciąż pozostawał w związku małżeńskim. Nie potrafiłem wyjaśnić swojej sytuacji prawnocywilnej. Wciąż byłem formalnym mężem Moniki Dzienisiewicz, więc nie mogłem zrobić nic, by doprowadzić do ślubu z Marylą. Nie chciałem, aby rozwód przeprowadzano z orzekaniem o winie. Po co w sądzie wylewać na siebie pomyje? - tłumaczył aktor. Gorący romans gwiazd zakończył się po trzech latach. Olbrychski rozwiódł się ze swoją małżonką już po rozstaniu z Marylą. fot. AKPA Maryla Rodowicz i Andrzej Jaroszewicz Kolejnym kochankiem Maryli Rodowicz został kierowca rajdowy Andrzej Jaroszewicz, a prywatnie syn znanego działacza komunistycznego i Prezesa Rady Ministrów w latach 1970-1980, Piotra Jaroszewicza. Sporo mówi się o tym, że to właśnie on rzekomo ukrócił romans syna ze znaną artystką. Dodajmy bowiem, że syn urzędującego premiera również był żonaty. Zanim jednak do tego doszło, Andrzej udowodnił nie raz, że jest w stanie zrobić sporo, aby zaimponować gwieździe. Kiedyś podobno nawet z wynajętego samolotu zrzucił róże nad Poznaniem, gdzie wówczas koncertowała Maryla. Regularnie miał jej też wysyłać bukiety składające się z setek goździków. Maryla Rodowicz i Krzysztof Jasiński Choć kolejny partner artystki, Krzysztof Jasiński, również był żonaty, udało się jej zbudować z nim stabilną relację. Wszystko zaczęło się od silnej fascynacji. Lekko tajemniczy, przeszywający ludzi zimnym szarozielonym spojrzeniem, jednocześnie pełen poczucia humoru i niezwykłej wyobraźni. Czułam, że jestem pod wrażeniem. Gdy nasze spojrzenia krzyżowały się, widać było przelatujące iskry - tak mówiła o nim. Przed zakochaniem się w aktorze i reżyserze nie powstrzymał jej nawet fakt, że mężczyzna nie cieszył się najlepszą opinią. Jasiński postanowił ostatecznie zakończyć swoje małżeństwo, gdy Maryla zaszła w ciążę. Doczekali się w sumie dwójki dzieci. W 1979 roku na świat przyszedł ich syn Jan, a trzy lata później córka Katarzyna. W trakcie ich związku gwiazda krążyła między Krakowem, gdzie mieszkał jej ukochany, a Warszawą, gdzie musiała przebywać ze względu na swoją pracę. Po siedmiu latach Maryla jednak miała już dość i na stałe wróciła do stolicy. Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński W 1985 roku w Warszawie Maryla poznała Andrzeja Dużyńskiego. Bardzo zależało na tym jej przyjaciółce i autorce niezliczonej ilości jej hitów, Agnieszce Osieckiej. Przez dwa lata opowiadała mi, że zna takiego inżyniera, prywaciarza o ksywie Peugeot – bo prowadził serwis Peugeota. Opowiadała, że inżynier ów organizuje wystawne bankiety w swoim domu na Woli, i próbowała mnie na którąś z tych imprez zaciągnąć - zdradziła Maryla. Biorąc pod uwagę wcześniejsze doświadczenia gwiazdy, nikogo z pewnością nie zdziwi fakt, że gdy gwiazda zainteresowała się Dużyńskim, on był zajęty. Dla Maryli rozstał się ze swoją ówczesną partnerką i zamieszkał z piosenkarką. W 1987 roku powitali na świecie swoje wspólne dziecko, syna Jędrzeja. Dwa lata później sformalizowali swój związek. Świadkami na ich ślubie, co też nie jest wielkim zaskoczeniem, byli Agnieszka Osiecka i Seweryn Krajewski. fot. AKPA Przez lata uchodzili za wyjątkowo zgodną i dobrze dobraną parę. Nic nie wskazywało więc na to, że w ich stabilnej relacji po latach nastąpił poważny kryzys. Pod koniec 2016 roku Maryla potwierdziła jednak krążące w mediach doniesienia o rozstaniu. Przyznała, że mąż kilka miesięcy wcześniej wyprowadził się z ich wspólnego domu Sprawa rozwodowa ciągnęła się przez kilka lat, głównie z powodu nieporozumień między małżonkami przy podziale wspólnego majątku. Sąd orzekł o ich formalnym rozstaniu dopiero w 2021 roku. Rodowicz nie ukrywa, że rozstanie z mężem to wciąż dla niej bolesny temat, a sam rozwód traktuje jako życiową porażkę. Od czasu rozstania z Andrzejem Dużyńskim piosenkarka jest singielką. Zdjęcia mężczyzn życia Maryli Rodowicz znajdziecie w naszej galerii.Tle1No.